Związki tlenu z wodorem cz. 1

Niema ciała bardziej rozpowszechnionego w przyrodzie od wody, W stanie ciekłym wypełnia ona zbiorniki na powierzchni ziemi i pod tą powierzchnią, w stanie gazowym jest niezbędną częścią składową naszej atmosfery, w stanie stałym tworzy nagromadzenia lodów pod biegunami i na szczytach gór. We wszystkich tych stanach jednakże nie stanowi nigdy ciała jednorodnego znaczeniu chemicznym, gdyż mieszają się z nią rozmaite materie i wpływają na jej własności, do badania naukowego musi być użyta woda zupełnie wolna od wszelkich przymieszek, a więc sztucznie od nich oczyszczona. Woda przechodząc przez warstwy ziemi, spotyka ciała stałe, mniej albo więcej rozpuszczalne, z atmosfery zaś pochłania ciała gazowe. Chcąc ją oczyścić, należy znać własności tych wszystkich przymieszek.

Jeżeli wodę (studzienną, rzeczną, morską) umieścimy w naczynie szklanym (kolbie), w którego szyjce znajduje się korek przedziurawiony z rurką szklaną, zgiętą jak na powyższym rysunku i uchodzącą pod dzwonek szklany napełniony całkowicie rtęcią i dnem do góry ustawiony w wanience z tymże samym metalem; jeżeli napełnimy kolbę i rurkę wodą, tak, żeby nie pozostawić zupełnie powietrza; jeżeli na koniec będziemy ogrzewali wodę za pomocą lampki; to przede wszystkim, skutkiem ogrzania, woda się rozszerzy i część jej przez rurkę dostanie się nad rtęć w dzwonku; następnie na ściankach kolby zauważymy wytwarzanie się pęcherzyków (banieczek) gazu, który, gdy więcej się go nazbiera, podobnież przez rurkę uchodzi do dzwonka. Kiedy woda dojdzie do, temp. wrzenia, a wydzielanie gazu już się ukończy, możemy wodę przelać do innego naczynia, której szyjka wchodzi do tz. oziębiacza (chłodnicy). Oziębiacz jest to rurka otoczona rodzajem futerału szklanego albo blaszanego, przez który ciągle przepływa zimna woda. Para wodna w oziębiaczu skutkiem ochłodzenia skrapla się, tj. powraca do stanu ciekłego. Jeżeli wrzenie trwać będzie tak długo, że cała użyta ilość wody zamieni się na parę, zobaczymy, że w retorcie pozostanie pewna ilość materii nielotnych, ziemistych, tworząc na ściankach naczynia powłokę, podobną do tej, którą widzimy w kotłach i samowarach (kamień kotłowy). Poprzednio do dzwonka wypędziliśmy wody wszystkie gazy, które w niej były rozpuszczone, a teraz w retorcie zostały części nielotne, środkowa zatem część, która w postaci pary przechodziła przez oziębiacz, jest wolna od tych dwu rodzajów zanieczyszczeń. Podobny sposób oczyszczenia wody bywa nie aktywowany zawsze, ilekroć idzie o wodę czystą i nazywa się destylacją. Na większą skalę destylacja odbywa się w przyrządach metalowych rozmaitej budowy, zwanych najczęściej alembikami. Destylując wodę do celów praktycznych naturalnie nie zbieramy osobno wydzielających się z niej gazów, lecz pozwalamy im ujść w atmosferę.