Elektryczność statyczna cz. 3
Z chwilą, gdy lak przyciągnął kulkę i udzielił jej części swej elektryczności, oba te ciała posiadają elektryczność jednakową, a więc się odpychają; tak samo, gdy szkło udzieli swej elektryczności lekkiemu ciału, ostatnie zostaje odepchnięte. Gdy kuleczce jednego wahadełka udzielimy elektryczności potartym lakiem, kuleczka zaś innego wahadełka otrzyma elektryczność od potartego szkła, obie te kuleczki poczną się przyciągać, jako posiadające elektryczności różnoimienne. Jeżeli te (iwie kuleczki zetkną się z sobą, wnet opadną i ani przyciągać, ani odpychać się nie będą; widocznie jednakowe ilości + el. i – el. wzajem się zobojętniają. Z powyższych i mnóstwa innych podobnych doświadczeń wyprowadzamy prawo: elektryczności jednoimienne odpychają się, różnoimienne – przyciągają się. Przekonano się przy tym, że wskutek tarcia powstają zawsze oba rodzaje elektryczności: jedna na ciele potartym (np. na laku), druga – na pocierającym (np. na bawełnie, którą ten lak potarliśmy). Wyprowadzamy z tego wniosek, że każde ciało, nie wykazujące w zwykłym stanie elektryczności, zawiera w sobie oba jej rodzaje, + i -, w jednakowej ilości; tej elektryczności nie dostrzegamy, gdyż oba jej rodzaje wzajem się zobojętniają. Przez pocieranie jednak 2 ciał o siebie, np. laku o wełnę, elektryczności te w każdym z nich rozdzielają się, el. Jednego łączy się z – el. drugiego i zobojętniają i wówczas pozostaje na jednym ciele – (na laku) – el. na drugim (na wełnie) el.